Brimbleworth Radiohead, czyli Rajot
English Springer Spaniel, ur. 20.09.2023
Rajot jest najmłodszym członkiem mojej ekipy, sprowadzonym z Walii. To totalna wariatka, zawsze jest we wszystkich miejscach jednocześnie. Dużo biega, dużo skacze. Ma świetny nos i najchętniej spędzałaby każdą chwilę swojego życia na węszeniu w okolicznych krzakach. Jedzenie nie stanowi dla niej wielkiej wartości (za szczeniak potrafiła węszyć z gryzakiem w pysku, zupełnie nie zainteresowana jego konsumpcją). W domu lubi głaski po brzuchu i bijatyki ze Staszkiem.
Stanowi spore wyzwanie treningowe, ale to jeden z powodów jej obecności w moim domu. Chciałem pracować z psem, który wymagałby zupełnie innego podejścia od wcześniejszych.
Chciałbym z nią jeździć na Working Testy i Field Triale w UK i pracować na polowaniach.
Chance be first Ari Garonera, czyli Staszek lub Stachurski
Nova Scotia Duck Tolling Retriever, ur. 04.03.2023
Stachu jest Czechem z urodzenia. Najbardziej "społeczny" pies w ekipie. Na początku trochę poszczeka i poskacze, ale zaraz potem poliże i się przytuli. Nie sposób go nie lubić. Ciągle przychodzą mu głupie pomysły do głowy, szczególnie pasują mu takie wiążące się z kradzieżą jedzenia z talerzy albo z gonieniem krów po pastwisku. Woli robić zamiast myśleć i bawić się zamiast pracować. Może siedzieć godzinami na ganku i gapić się w dal. Jest wyjątkowo dużym tollerem, największym chyba jakiego znam. Wrażliwy środowiskowo i przy tym dosyć niezależny, więc podczas treningu trzeba mieć oczy dookoła głowy i umiejętnie nim zarządzać.
Staszek jest moim pierwszym tollerem z "papierami" na pracę na aporcie i to było głównym powodem, że na siebie trafiliśmy.
Chcę z nim startować w tolling testach (na dummy i na zwierzynie). Myślę o debiucie w 2024.
Blackthorn Terefere, czyli Tere lub Tercia
Labrador Retriever, ur. 18.06.2022
Pies plaster. Pies rakieta. Świat Terci kręci się wokół człowieka oraz jedzenia. Dla jednego i drugiego zrobi wszystko, byle szybko. Nigdy nie ma czasu na myślenie. Preferuje życie w pędzie. Lubi biegać, skakać, tupać i kręcić kółka. Żeby zostać w miejscu musi siedzieć, albo spać - najlepiej pod kołderką. Bardzo wrażliwa na nieznane sytuacje. Posłuszna i grzeczna do bólu. Kiedy inne psy gonią zające, ona spokojnie siedzi i czeka na smaczka, którego zjada razem z ręką niestrożnego opiekuna. W pracy nie do zdarcia, chyba że jej zimno - wtedy trzęsie dupką.
Tercia trafiła do mnie, bo dość już miałem bezsensownego tułania się z tollerami po Working Testach. Chciałem psa z którym będzie można w końcu coś ugrać, bez ciągłego kombinowania.
Chciałbym z nią wybrać się na Field Triala w UK. Na razie bawimy się w Working Testy. Ma zaliczone doskonale klasę Beginners.
Sweet revenge of Lucifer Gang Rudej Wydry, czyli Lucjan lub Lucek
Nova Scotia Duck Tolling Retriever, ur. 20.02.2021
Pies na 5+. Ostoja normalności w domu i w pracy, jeśli można tak powiedzieć o tollerze. Przewidywalny i wiarygodny. Pies pracoholik, po rodzicach frisbowo-agilitowych. Zawsze wyjdzie na trening, zawsze będzie mu mało. Lubi smaczki, ale zdecydowanie bardziej woli piłeczkę i szarpaka. Inteligentny, ale przy tym mocno nastawiony na współpracę z człowiekiem i rozumiejący jej wartość. Niezależny, kiedy trzeba, i wytrwały. Czasem jojczy w pracy, szczególnie kiedy jest nudno, żadnych innych wad u niego nie widzę.
Lucek miał być moim pierwszym psem świadomie wyszkolonym od szczeniaka pod kątem pracy na aporcie.
Chcę z nim zaliczyć TJP w Ekl i wziąć udział w teście praktycznym. Mamy zaliczone doskonale TJP w Okl oraz TT w Open (belgijski odpowiednik Ekl).
Jestem Bohemian Rhapsody Gang Rudej Wydry, czyli Anatol lub Tolo
Nova Scotia Duck Tolling Retriever, ur. 21.02.2019
Technicznie rzecz ujmując pies nie mój, a mojej rodziny. Pies na którego czekaliśmy 10 lat (bo zrezygnowaliśmy ze szczeniaka, gdy okazało się, że wkrótce urodzi się syn) i pies od którego potrzeb zaczęła się zabawa w sport. Próbowaliśmy robić dummiki i frisbee. Mało skutecznie w sensie wynikowym, ale nauczyłem się z nim wszystkiego co podstawowe. Outsider w ekipie, za nikim specjalnie nie przepada i trzyma się, w miarę możliwości, z dala od reszty. Bardzo wrażliwy, mający czasami problemy z motywacją (szczególnie, gdy przygrzeje słońce). Kocha smaczki, gonitwę za dyskami (niestety zwierzyną też) i węszenie. Najlepiej skaczący pies w ekipie.
Tolcio trafił do nas na życzenie dzieci i żony, ale szybko okazało się, że tym kto potrafi się z nim dogadać jestem ja.
Z Tolciem wyłącznie się bawimy. Czasami dummy, czasami frisbee. Bez oczekiwań i presji.